Karol Nawrocki na świeczniku po zwycięstwie w wyborach
Po wygranej w tegorocznych wyborach prezydenckich Karol Nawrocki stał się obiektem zainteresowania zarówno mediów, internautów, jak i ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Minimalna różnica między nim a Rafałem Trzaskowskim, kandydatem Koalicji Obywatelskiej, sprawiła, że rezultat głosowania wywołał wielkie emocje w społeczeństwie. 6 sierpnia polityk został uroczyście zaprzysiężony na następcę Andrzeja Dudy. W towarzystwie żony złożył przysięgę w Sejmie, po czym wraz z rodziną przeniósł się do Pałacu Prezydenckiego. W krótkim czasie ich życie odmieniło się całkowicie.
Od niemal dwóch miesięcy Polacy śledzą, jak sprawdza się w nowej roli i radzi sobie z nowymi obowiązkami. Jego postawa zaskakuje zarówno zwolenników, którzy darzą go szacunkiem, jak i krytyków, którzy zrobili z niego cel złośliwych żartów. Ostatnio jednak kpiny z Karola Nawrockiego posunęły się znacznie za daleko – doszło do tego na oczach tysięcy widzów.

Prezydent pod obserwacją i przedmiotem żartów
Karol Nawrocki jest nieustannie analizowany i oceniany przez media w całym kraju. W internecie uwagę zwróciła przede wszystkim jego przemowa podczas debaty ONZ, prowadzona w języku angielskim, gdzie wyraźnie słychać był polski akcent, który zapadł widzom w pamięć. W czasie kampanii wyborczej głośno było również o kontrowersjach związanych z przyjmowaniem przez niego woreczków nikotynowych, o czym kamery niejednokrotnie informowały. Tym razem dyskusję wywołała przeszłość polityka, a publicznie bezwstydnie zaczęto go wyśmiewać.
Choć publiczność reagowała głośnym śmiechem, pojawiły się pytania, czy takie zachowanie jest na miejscu. Występ, który stał się tematem rozmów w całym kraju, wzbudził spore kontrowersje.
Przypomnienie największej afery na kabaretowej scenie
W mediach społecznościowych szybko pojawił się fragment skeczu z „Letniej Kliniki Skeczów Męczących”, w którym jeden z kabareciarzy przebrał się za kobietę, udającą osobę, która gości w swoim domu Karola Nawrockiego wraz z ochroniarzami. W roli prezydenta wystąpił inny kabareciarz, od pierwszych chwil kpiący z zachowania i stylu polityka.
A, dobra, nie będziemy tak oficjalnie, nie? Siema mordo. Karol jestem – przywitał się od razu postać przedstawiająca Nawrockiego.
Następnie głos zabrał ochroniarz prezydenta w wykonaniu Tomasza Oświęcimskiego, który bez ogródek przywołał jedną z najgłośniejszych afer polityka.
Fajny kwadrat. Nie chcesz przepisać? – rzucił, opisując rzekome „mieszkanie”.
Żart odnosił się do tzw. „afery mieszkaniowej”, która ciągnęła się za Karolem Nawrockim w trakcie kampanii. Choć kabaret często sięga po kontrowersyjne tematy i nie oszczędza osób publicznych, takie potraktowanie głowy państwa nie spodobało się wielu internautom.
- Trochę słabe, Nawrocki sobie dobrze radzi, a tu takie coś odwalają.
- Żałosne.
- Nic śmiesznego… bardzo płytkie…
- Czy nie ma kabaretu normalnego, żeby się naprawdę pośmiać nie tylko z polityka?