Marcin Najman ostro o córce Karola Nawrockiego. Nie miał żadnych zahamowań
Katarzyna Nawrocka, która obecnie uczęszcza do przedszkola, a od września rozpocznie naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej, stała się celem ataków po wieczorze wyborczym. Podczas niedzielnego wydarzenia dziewczynka machała do gości, szeptała do mamy, układała serduszka i nawiązywała kontakt z osobami znajdującymi się poza sceną, na której wraz z rodzicami i rodzeństwem się znajdowała. Dla wielu jej zachowanie było urocze, a media podkreślały, że to właśnie ona skradła uwagę swojemu tacie. Niestety, pojawiły się także opinie, że dziecko było niegrzeczne, a nawet zarzuty o różnego rodzaju zaburzenia. W tej burzy emocji głos zabrał Marcin Najman, który nie pozostał obojętny wobec hejtu kierowanego pod adresem córki prezydenta elekta.
Marcin Najman bez ogródek o hejterach atakujących dziecko
W nagraniu opublikowanym na swoim Instagramie Najman powiedział:
„Chcę zwrócić się do tych wszystkich, którzy hejtują tę dziewczynkę – córkę prezydenta elekta – że wasze zachowanie jest obrzydliwe. Jesteście okropni i wstyd mi za każdego, kto jest Polakiem i tak postępuje. Prezydent elekt nie jest człowiekiem z mojej bajki, to prawda i wyraziłem to jasno. Podobnie jak prezydent Warszawy Trzaskowski. Ale jak można wplątywać w spory polityczne dorosłych ludzi ich dzieci?”
Były pięściarz dodał również:
„Sam jestem ojcem prawie 13-letniej córki. Jak można robić coś takiego? Każdemu, kto podniósł rękę na to dziecko w sieci, życzę, żeby ta ręka mu uschła. Powinno się takich ludzi wyłapywać i karać. Nie ma na to zgody. Czy my tu żyjemy w jakimś buszu? Nie jesteśmy dzikusami! Ręce precz od dzieci – od wszystkich dzieci! Możemy się kłócić, nie zgadzać się politycznie, a nawet bić, ale dzieciom zostawmy spokój!”
Dlaczego córka Karola Nawrockiego wzbudziła tak skrajne emocje?
Podczas wieczoru wyborczego Katarzyna Nawrocka swoją spontanicznością i kontaktem z otoczeniem wywołała mieszane reakcje. Dla wielu była uosobieniem niewinności i naturalności – dzieckiem, które po prostu bawi się w towarzystwie rodziny. Jednak w sieci szybko pojawiła się fala krytyki ze strony osób, którym takie zachowanie nie przypadło do gustu, a część internautów posunęła się nawet do nieetycznych, nieuzasadnionych ataków.
Marcin Najman zdecydowanie sprzeciwił się temu trendowi, pokazując, jak ważna jest ochrona dzieci przed politycznymi rozgrywkami i hejtem w sieci.