Roman Giertych złożył protest wyborczy. Domaga się unieważnienia wyborów
508
Do środy do godziny 16 do Sądu Najwyższego trafiło już 108 protestów wyborczych. We wtorek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatrzyła sześć z nich i postanowiła pozostawić je bez dalszego biegu — poinformowało w środę TVN24. Termin składania protestów wyborczych upływa 16 czerwca.
Co przekazał Roman Giertych?
Poseł KO napisał na portalu X: „Protest złożony”. W kolejnym wpisie dodał, że jeśli okaże się, iż w większości komisji stosowano bezczelną metodę fałszowania polegającą na podmianie wyników kandydatów, to nie wyobraża sobie, aby nie uwzględniono wniosku o przeliczenie wszystkich głosów. Podkreślił, że fałszerstwa mogły mieć charakter drobny.
Jaki komunikat wydał Sąd Najwyższy?
W czwartkowym komunikacie Sąd Najwyższy zaznaczył, że dopuszcza ponowne przeliczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich w wybranych obwodowych komisjach wyborczych. Decyzja dotyczy 13 komisji, w których stwierdzono nieprawidłowości.
Do Sądu Najwyższego do środy spłynęło 108 protestów wyborczych. Z kolei w czwartek poseł KO Roman Giertych poinformował o złożeniu własnego protestu. W piśmie powołuje się m.in. „nadużywanie prawa poprzez tworzenie komitetów wyborczych, które nie zgłaszały kandydata na prezydenta”. Zwrócił się również o „stwierdzenie nieważności wyborów we wszystkich okręgach”.
Podsumowanie ważnych informacji
Termin składania protestów upływa 16 czerwca.
Roman Giertych złożył protest wyborczy, domagając się unieważnienia wyborów.
Sąd Najwyższy zaakceptował przeliczenie głosów w wybranych komisjach z powodu wykrytych nieprawidłowości.